PODD-przemyślany w najdrobniejszych szczegółach!
-
2 lutego 2024
-
Kto kiedykolwiek robił indywidualną książkę do komunikacji ten wie, że ta praca nie ogranicza się tylko do zaprogramowania symboli na komputerze. Trzeba książkę także wydrukować, zalaminować i jakoś spiąć, tak aby stanowiła ona funkcjonalna całość. W poszukiwaniu najlepszych rozwiązań technicznych chyba każdy z nas niejednokrotnie zaliczył rozwiązania mówiąc delikatnie- nietrafione… Na szczęście moje się skończyły w momencie, w którym zaczęłam pracować w oparciu o metodę PODD.
W ramach oprogramowania PODD, z matrycami książek dostajemy nie tylko zbiór plików w Boardmaker’ze (stanowiące kolejne strony książkek) ale także tzw. pliki informacyjne i pliki konstrukcyjne.
W plikach informacyjnych znajdziemy szczegółowy opis poziomu złożoności języka dostępnego danej książce oraz jaki poziom rozwoju mowy ta książka odzwierciedla. Będą tak także informacje o tym, w jakich innych książkach PODD znajdziemy podobny poziom języka, a zatem które inne książki możemy wypróbować na etapie diagnozy. Znajdziemy tam również wskazówki odnośnie sposób indywidualizacji słownictwa w danej książce.
Natomiast w plikach konstrukcyjnych mamy zawarte bardzo szczegółowe instrukcje jak książkę wykonać od strony technicznej. W tym właśnie miejscu znajdziemy wszystkie informacje o: ustawieniach drukowania, w jaki sposób wydrukować strony z listą, na jakim papierze i jakiego laminatu użyć. Będzie tam także zobrazowane w jaki sposób docinać poszczególne strony, jak książkę spiąć lub zbindować. Prozaiczne? Bynajmniej! Kluczowe!
Dobrze przecież wiemy jak ważny jest właśnie techniczny aspekt wykonania książki. Bo to decyduje czy będzie ona nie tylko odporna i wytrzymała, ale także funkcjonalna i łatwa w użyciu. Rozwiązania, które zostały zaproponowane w plikach konstrukcyjnych nie wzięły się znikąd. Są one efektem 30 lat doświadczeń wielu ludzi na całym świecie, którzy przetestowali różne pomysły i rozwiązania, po to abyśmy nie musieli już tego robić.
I naprawdę zachęcam do tego, aby do plików konstrukcyjnych zaglądać. Dlaczego? Dlatego, że nawet najdrobniejsza różnica (użycie laminatu 120 mikronów zamiast 80 mikronów) w kontekście całej rozbudowanej książki robi różnicę gigantyczną! Od razu ją poczujemy w rękach trzymając książkę. Albo wykorzystanie zwykłego bindowania zamiast bindowania na spiralę sprawi że nie obrócimy książki o 360° więc będzie ona zajmowała dwa razy tyle miejsca w użyciu. Zamiast mieć poręczną książkę w formacie A4 będziemy walczyć z formatem A3.
Dzięki plikom konstrukcyjnym niezależnie od tego kto będzie odpowiedzialny za wykonanie książki i niezależnie od tego czy robi ją terapeuta jako swoją „n-tą” książkę czy jest to pierwsza książka zrobiona przez daną osobę, Użytkownicy AAC i ich partnerzy komunikacyjne mają pewność, że książka powstanie zgodnie z zasadami.
Więc nam jako terapeutom łatwiej także utrzymać pewien standard pracy proponowany przez tą metodę. I zaoszczędzić sobie ogromu czasu i emocji na „ wymyślanie koła od nowa”. A wiemy jak duże to ma znaczenie zwłaszcza jeżeli potrzebujemy zaopiekować kilkunastu lub kilkudziesięciu Użytkowników AAC.